Relacje dzień po dniu, fotoreportaże, ciekawostki a nawet plotki
Wyniki na bieżąco teamów: open, kobiet, seniorów
Wyniki par: pary kobiet – finał, pary seniorów – finał, finał B
Wyniki na bieżąco teamów: open, kobiet, seniorów
Wyniki par: pary kobiet – finał, pary seniorów – finał, finał B
Katarzyna Dufrat – Justyna Żmuda
Włodzimierz Wala – Jerzy Michałek
Stanisław „Bubu” Gołębiowski, Krzysztof Jassem, Włodzimierz Starkowski, Marcin Mazurkiewicz
Statuetkę wręcza Wiceprezydent Europejskiej Ligi Brydżowej Radosław Kiełbasiński
Michał Klukowski, Justyna Żmuda, Krzysztof Martens, May Sakr (USA(, Michał Nowosadzki, Kasia Dufrat
Mistrzostwa obfitowały w wiele momentów nerwowych, a pewną scenkę udało mi się nawet sfilmować, przetłumaczyć i podać Państwu do obejrzenia:
Po dodaniu spolszczonego tekstu okazało się jednak, że mój włoski jest na tyle kruchy, że w tłumaczeniu popełniłem podstawowy błąd. Otóż znawcy włoszczyzny (czyli języka włoskiego) stwierdzili, że mężczyźnie wyraźnie chodziło o zupę kalafiorową, a nie grzybową. Znawców językowych poparli specjaliści-gastrolodzy, którzy stwierdzili, że gazy (w niektórych częściach Polski zwanych wiatrami) po kalafiorowej hulają jak huragany na Karaibach.
I kiedy myślałem, że to już koniec… pan wrócił i…
Mimo wszystko, wszystko dobrze się skończyło.
Pani powiedziała – Basta, solo pasta.
Co w wolnym tłumaczeniu brzmi – Spoko, od tej pory będziesz szamał tylko makaron.
I żyli długo i szczęśliwie (chyba)
Proszę Państwa, bardzo dziękuję Wam za odwiedzanie mojej strony w trakcie Mistrzostw. Chciałem po prostu przybliżyć Wam atmosferę zawodów, podając nie tylko wyniki, bo te każdy może sobie w necie zobaczyć, ale również szczegóły, szczególiki, które opowiedzą o nastrojach pośród drużyn, jak również pokażą emocje towarzyszące zmaganiom przy zielonym stoliku.
Jeśli podobała się Wam ta relacja, to obiecuję kolejny przekaz „Dzień po dniu”, tym razem z mistrzostw świata w Lyonie (12-27 sierpnia).
W dzisiejszym finale niemalże od początku do końca prowadziła znakomita turecka para Nezih KUBAC – Nafiz ZORLU
Srebrny medal zdobył Zia Mahmood – Jeff Meckstroth (obaj USA)
na zdjęciu z naszym przyjacielem z Chorwacji Juricą
Brązowy medal zdobyła włosko-turecka para Alfredo Versace – Mustafa Cem Tokay
Równolegle toczył się turniej dodatkowy pod nazwą Anna Maria Torlontano. Wystartowało 99 par. Wyniki tutaj.
Na uwagę zasługuje niebywałe zachowanie mistrzyń świata w parach kobiecych z Olimpiady Brydżowej we Wrocławiu Nikicy Sver i Mariny Pilipovic z Chorwacji. Otóż na dwie rundy przed końcem poprosiły mnie do stolika, informując, że w rundzie poprzedniej wpisały kontrakt bez trzech za 800 na swoją korzyść, a tymczasem po poprawnym policzeniu lew, wyszło im bez dwóch. Przeciwnicy byli mile zaskoczeni, ja też. Należy dodać, że turniej był na punkty meczowe, więc poprawka mogła je kosztować nawet zwycięstwo.
Brawo. Zachowanie na puchar Fair Play
Marina Nikica
_______________________________________________
Migawki z boiska
________________________________________
Na zakończenie kilka fotek z czasu wolnego. Najpierw Florencja
Siena
Pozdrawiam Wszystkich, a po powrocie do domu opiszę ciekawe przypadki sędziowskie, może dodam kilka filmików z zawodów.
_______________________________________________________
Tradycyjnie przedostatni dzień Mistrzostw, to dzień, w którym niewiele się dzieje, więc organizatorzy przeznaczają ten wieczór piątkowy na podziękowanie wszystkim pracującym przy Mistrzostwach. A jest ich sporo. Gromada sędziów (za dużo w tym roku, ale miało się grać w trzech centrach kongresowych), mnóstwo powielających, zespół obliczeniowy, drużyna BBO, biuro Mistrzostw, etc. etc.
Chyba najbardziej jestem dumny z moich kolegów sędziów z Polski. Jest nas trzech – Jacek Marciniak, Kuba Kasprzak i ja. Uświadomiłem sobie, że ciężka praca Komisji Sędziowskiej w latach 2000-2016 przyniosła efekty właśnie w postaci tak licznej grupy z Polski. Pamiętam początki kursokonferencji sędziowskich, gdy wraz z Andrzejem Wachowskim, Kaziem Chłobowskim i śp. Jankiem Romańskim w 2000 roku zorganizowaliśmy w Oleśnicy pierwszą kursokonferencję sędziowską, która w niewiele zmienionym kształcie dotrwała do czasów dzisiejszych. Efektem tej pracy są dziesiątki sędziów, a ich umiejętności pozwoliłyby na zorganizowanie dowolnej imprezy o światowym zasięgu bez żadnej pomocy z zewnątrz. Mówię tutaj nie tylko o sędziach, ale również o rewelacyjnym naszym teamie komputerowym. Wychowankowie Janka Romańskiego z Polski nie mają sobie równych w świecie. Uwierzcie mi – wiem, co mówię. Również drużyna powielająca, czy operatorów BBO jest ogólnie chwalona pośród organizatorów z innych krajów. Dość „specyficzne” warunki panujące w Montecatini (czyli namiot z klimatyzacją, która nie zawsze była wydolna przy blisko 40°) powodowały, że kilkanaście osób pytało się mnie, kiedy następne mistrzostwa Europy w Polsce. To skutek organizacyjnego sukcesu mistrzostw w 2006 w Warszawie i w 2011 w Poznaniu.
__________________________________________
Mamy czwartego. Nie czwartego do brydża, ale czwartego Polaka w ekipie Mistrzostw. To Marcin Wasłowicz – jeszcze junior z Trójmiasta, który robi prawdziwą karierę jako skorer oraz specjalista od video. Marcin zdał również egzamin sędziowski EBL i otrzymał tytuł International EBL TD czyli jest na najlepszej drodze do dołączenia do ekipy sędziowskiej.
_______________________________________________
Kim jest w cywilu sędzia na zdjęciu poniżej, podkreślam, nie chodzi o mnie 🙂
Nazywa się Robert Schuster, mieszka w Austrii i jest… (odpowiedź na końcu dzisiejszego wpisu)
_____________________________________
„Sędziowskie” migawki
__________________________________________________
Robert Schuster jest…
ale najpierw anegdotki z nim związane.
Pierwszego dnia podszedł do Jacka Marciniaka i do mnie nasz francuski kolega Bertrand z pytaniem, czy wiemy czym zajmuje na co dzień wzmiankowany Robert. Zagraliśmy w 20 pytań z odpowiedziami „tak” „nie”, zawężając możliwości do wąskiej dziedziny i w 7. pytaniu trafiliśmy odpowiedź,
O to samo zapytałem Kubę i Mirka Cichockiego, ale oni bezpośrednio chcieli zgadnąć, co uprzedziłem, będzie prawie niemożliwe.
Kilkadziesiąt trafień było pudłem, ale najciekawsza propozycja padła z ust Mirka:
Różdżkarz
Nie, Robert nie jest różdżkarzem lecz mnichem z zakonu Benedyktynów. Opowiedział wiele ciekawych historii z życia zakonnego. Bywał w polskim Tyńcu, stwierdzając, że tynieckie Opactwo Benedyktynów cieszy się wielką renomą pośród braci z innych zakonów.
Przepraszam, że o brydżu niewiele, ale w finale półmetek i miejmy nadzieję, że naszym dwóm parom pójdzie jutro trochę lepiej
__________________________________________________
Niezawodne jak zwykle były nasze dziewczyny, otarły się o włos o złoto, ale zdobywając srebro i powtarzając swój wynik z Tromsö sprawiły nam wielką frajdę. Gratulacje!!!!
Migawki z boiska finałowego kobiet
_______________________________________________
Naprawdę złoto???? Holenderki do końca nie mogły uwierzyć
___________________________________________________
Dobre i srebro…
Wprawdzie nie te nazwiska, do których jesteśmy przyzwyczajeni, ale Włodek Wala od lat niebywale skuteczny kapitan reprezentacji seniorów oraz Jurek Michałek, nie bez kozery zwany „Profesorem” sprawili nam wszystkim ogromna radość zdobywając medal. Ostatnie rozdania to był wyścig z inną polską parą, Apkiem Kowalskim i Jackiem Romańskim.
Migawki z boiska
__________________________________________________
Włodek Wala wprowadza w życie jedną z podstawowych zasad brydżowych:
Najpierw główka, później rączka
Dziwne, że większość zawodników zachowuje się dokładnie odwrotnie
_____________________________________________________
Nie mogę na to patrzeć… myśli Jacek Romański, ale…
…chyba dobrze się skończyło
____________________________________________________
Jak oni wistują? Lepiej popatrzę w kartę konwencyjną
____________________________________________________
Po ostatnim rozdaniu…
_________________________________________________________
___________________________________________________
Po trzech ciężkich dniach eliminacji i półfinałów przez kolejne dwa dni w konkurencji par open będzie trwała zażarta walka o medale.
Z półfinału A (wyniki tutaj) awansowało 46 par, a z półfinału B (wyniki) – 6
W finale mamy dwie pary
Wojciech Strzemecki – Przemysław Zawada
Piotr Nawrocki – Piotr Wiankowski
W sobotę wieczorem poznamy medalistów.
___________________________________________________________
_________________________________________________________
W przerwie brydżyści zaludniają okoliczne bary gastronomiczne, spożywając pasta toscana, parmigiano, tudzież frutta fresca i popijąc to wszystko espresso dopio bądź macchiato. Od wieków, być może nawet od czasów tego krwiopijcy Kaliguli, w tym samym miejscu stoi pomnik Neptuna, który to bóg przygląda się tym wszystkim ludziom ze znudzoną miną. Tak mi się przynajmniej wydawało. Od kilku dni zauważyłem jednak zmianę w wyrazie twarzy tego posągu. Że co? Że posąg nie może zmienić wyrazu twarzy? To sam spróbuj stanąć tak bez ruchu i od dwóch tygodni wysłuchiwać rozmów o:
– zrolowanych czapach
– nietrafionych drugich damach
– o dupku, który nie leży tam gdzie trzeba
– o tym idiocie naprzeciwko
– o tych oszustach po bokach
– o beznadziejnych sędziach, etc
to, jestem przekonany, że też też zmienił co najmniej wyraz twarzy
zresztą popatrzcie sami:
widzisz to w jego oczach?
O czym oni, kurna, gadają? Już wolałem tego Kaligulę, że o Neronie nie wspomnę. To były też świry, ale przynajmniej wiedziałem o co im chodziło
____________________________________________________________
I gdy już ten dzień cały minie i człowiek uda się na zasłużoną obiado-kolację, to się okazuje, że się smakowało własną żonę
_________________________________________________________________________________________________
Na posiedzeniu w Zagrzebiu podczas Pucharu Europy, zarząd Europejskiej Ligi Brydżowej zdecydował o stworzeniu Galerii Sław, a przewodniczącym został nie kto inny, tylko znany nam wiceprezydent EBL Radosław Kiełbasiński. Uroczystą inaugurację Galerii Sław zaplanowano w 70. rocznicę EBL czyli w tym roku 2017 czyli w Montecatini podczas Mistrzostw.
Po długich deliberacjach wyłoniono kandydatów w trzech kategoriach: open, kobiet i seniorów. Jak wieść gminna niesie dyskusje nad kandydatami były bardzo zażarte, np. kandydatura Piotra Gawrysia odpadła, bo ponoć za młody. 60-tka na karku i za młody?
„Piotr może poczekać jeszcze, Polska ma innych trochę starszych, więc najpierw tamci” zbijano argumenty Radka Kiełbasińskiego, który walczył o naszych jak lew. Ostatecznie z Polski powołano Julka Klukowskiego i Apka Kowalskiego.
Niestety, jak pamiętamy, nasz Julian Wielki nie doczekał.
Feta była wspaniała, a statuetki Galerii Sław wręczali Prezydent EBL Yves Aubry oraz Przewodniczący Galerii Sław, Wiceprezydent EBL Radosław Kiełbasiński.
W kategorii open rekomendowano trzech graczy: Benito Garozzo (Włochy), Paul Chemla (Francja), Geir Helgemo (Norwegia/Monaco)
W kategorii kobiet: Nicola Smith (Anglia), Sylvie Willard (Francja), Bep Vriend (Holandia)
W kategorii seniorów: John Holland (Anglia), Apolinary Kowalski (Polska)
Od lewej: Prezydent Honorowy EBL Jose Damiani, Prezydent EBL Yves Aubry, Benito Garozzo, Geir Helgemo, John Holland, Apolinary Kowalski, Nicola Smith, Sylvie Willard i Wiceprezydent EBL i Przewodniczący Galerii Sław Radosław Kiełbasiński.
Warto nadmienić, że statuetka została zaprojektowana i wykonana przez artystkę rzeźbiarkę z Warszawy Katarzynę Bułkę-Matłacz
_____________________________________________________________________________
Nasi pogromcy z półfinału norweska drużyna Highlanders po bardzo zaciętym 56-rozdaniowym pojedynku pokonała w finale dzielnych Greków 101:84. Gratulacje!!!
______________________________________________________________________
Do finału kobiet i seniorów awansowało w obu konkurencjach po 18 par, które jutro stoczą bitwę o medale 17 rund po 3 rozdania.
W kobietach wystąpią nasze srebrne medalistki ostatnich mistrzostw z Tromsö Katarzyna Dufrat – Justyna Żmuda. Natomiast w seniorach będziemy mieli aż 3 i pół szans medalowych:
Jurek Michałek – Włodek Wala
Apek Kowalski – Jacek Romański
Włodek Ilnicki – Stefan Cabaj
Jacek Leśniczak – Jurek Kozyczkowski (niefortunnie Niemcy)
Openy jutro zagrają w półfinałach A i B, a do finału awansuje odpowiednio 46 i 6 par.
____________________________________________________________________
Nasz przemiły przyjaciel z Londynu, sędzia Gordon Rainsford obchodzi dzisiaj urodziny, więc nie mogliśmy mu nie zrobić niespodzianki.
Gordon był wzruszony.
Też się wzruszyłem, więc żeby się nie wzruszać bez powodu będę namawiał EBL, żeby mistrzostwa przeniesiono na grudzień 🙂
___________________________________________________________________________________________________
Niestety nasi mistrzowie świata nie podołali góralom z Norwegii i ulegli w półfinale drużynie HIGHLANDERS. Brązowy medal też cieszy. GRATULACJE!!!!
W drugim półfinale Grecja pokonała reprezentację Chin, i jak mi powiedział mój kolega z ekipy sędziowskiej Dymitris Ballazs „w Atenach już strzelają korki od szampanów”.
______________________________________________________________________
Benito The Legend Garozzo, 90-latek walczący o tytuł mistrza Europy musiał uznać wyższość drużyny z Izraela dowodzonej przez 88-latka Amosa Kaminskiego.
Z drugiej strony, jak pomyślę, że mam jeszcze ponad 20 lat szans na tytuł mistrza Europy, a może i świata, to od razu mi się robi lżej na duszy
wyniki finału seniorów, składy drużyn: Kaminski, Wolfson
________________________________________________________________
W pięknym stylu reprezentantki Danii pod wdzięczną nazwą Denmark Red pokonały team międzynarodowych sław w brydżu kobiecym team Baker
______________________________________________________
Szaleńczej frekwencji w parach niestety nie ma.
Open – 247 (rekord Poznań 2011 – 377)
Kobiety – 74 (rekord Menton 2003 – 103)
Seniorzy – 63 (rekord Menton 2003 – 102)
Z open w jutrzejszym półfinale A zagrają 94 pary z eliminacje + pary z drużyn, które przegrały półfinał. Pozostałe pary zagrają w półfinale B. Do finału awansuje 46 par z półfinału A i 6 par z półfinału B.
W konkurencji kobiet i seniorów do półfinały awansowało 28 par z eliminacji + pary finalistów. Pozostałe pary grają w półfinale B. Do finału w obu konkurencjach awansuje po 16 par z A oraz po 2 pary z B
Dzisiejszy dzień obfitował w wiele gorących wydarzeń, a nas najbardziej ekscytował ćwierćfinałowy pojedynek pomiędzy oficjalną reprezentacją Polski a teamem Mazurkiewicz. Po pierwszych 14 rozdaniach reprezentacja Polski prowadziła 5 impami, ale w drugiej połówce mistrzowie świata z Sanyi Marcin Mazurkiewicz, Krzysztof Jassem, Stanisław „Bubu” Gołębiowski i Włodek Starkowski nie dali szans debiutanckiej drużynie. Trochę szkoda, że los połączył nasze oba teamy w ćwierćfinale, gdyż dość młoda wiekowo polska reprezentacja spisywała się do tej pory świetnie. Brawa również dla naszej drużyny w składzie: Leszek Ohrysko, Marek Jeleniewski, Maciej Dąbrowski (grający kapitan), Andrzej Pawlak, Paweł Szymaszczyk, Rafał Marks.
_____________________________________
Proszę Państwa, czyż brydż nie jest piękny? Czy ktoś znajdzie inną dyscyplinę sportu, w której 90-latek, mając już zagwarantowany srebrny medal, ma szansę zostać mistrzem Europy? The Legend, jak go nazywają, 5 września skończy 90 lat. Grajmy więc w brydża, a do później starości zachowamy ducha niezłomnego i umysł jak brzytwę!!! Wielka szkoda, że wielki Benito, który gra w teamie Wolfson Team w drodze do finału pokonał nasz polski team Markowicz.
Wiele lat temu miałem wielką przyjemność grać przeciwko niemu, a partnerował mu wówczas również wielce sławny Giorgio Belladonna.
_________________________________________________
O wielkim pechu może mówić drużyna ERA (skład tutaj), która w ćwierćfinale grał przeciwko reprezentacji Chin. Po regulaminowych 28 rozdaniach zanotowano remis 56-56, więc zgodnie z regulaminem zarządzono jednorozdaniową dogrywkę. Niestety w pokoju otwartym ERA zagrała 5♦ bez jednej, gdy na drugim stole na kontrakt 3♦ wzięto lew 11. 5 impów i …. wielka szkoda.
___________________________________________________
Galeria zdjęć rozpoczyna wielki Giuseppe Verdi, którego pomnik znajduje się w centralnej części Montecatini
____________________________________________________________________________________
Zakończyły się eliminacje. Część naszych teamów awansowała do fazy nokaut, więc od jutra kciuki w ruch poproszę.
Obiecuję więcej fotografii, bo dzisiaj pół dnia miałem wolne i po Florencji trzeba było zaliczyć Sienę.
…jeśli podczas gry będę lżył mojego partnera?
Przemiły pan tymi słowy zwrócił się do przeciwników, z którymi przyszło mu grać w następnej rundzie.
– A co partner na to? zapytali przeciwnicy
– Nim proszę się nie przyjmować. On to lubi, a nawet czuje się bardziej zmotywowany.
Wprawdzie taka rozmowa nie miała miejsca na bieżących mistrzostwach, ale w grze klubowej, niemniej zachowania niektórych zawodników są zbliżone do opisanych powyżej…. i poniżej.
Zapewne zechcesz wiedzieć, jak się skończyło lżenie we wzmiankowanym klubie. Otóż przeciwnicy wzruszyli tylko ramiona, co uprzejmy pan poczytał za znak zgody, po czym od pierwszego rozdania zaczął obrzucać inwektywami swego partnera, który nie reagował zupełnie, a nawet można było odnieść wrażenie, że sprawia mu to niejaką radość. Niestety sędzia zabronił lżenia, sugerując, że jest za głośno.
– Przeciwnicy wyrazili zgodę, zaprotestował bardzo uprzejmie przemiły pan.
– Panie kochany, sędzia nie wytrzymał, ale protestują nie tylko pozostali gracze, ale również przechodnie na ulicy
_________________________________________________________________________________
Dzisiaj rozpoczęły się dwudniowe eliminacje teamowe w trzech konkurencjach: open, kobiet i seniorów. Jutro ok. godziny 19:30 poznamy teamy, które awansowały do fazy play-off (KO czyli przegrywający odpada).
Open – 121 teamów, 16 awansuje do KO
Kobiety – 30 teamów, 8 awansuje do KO
Seniorzy – 28 teamów, 8 awansuje od KO.
Na sali pojawił się Michael Gromoeller, który opowiedział mi całą historię z jego punktu widzenia. Przyznał się, że go trochę poniosło, ale ostatecznie przeprosił przeciwników i osobiście i na piśmie
__________________________________________________________________________________________________
Są po prostu najlepsi 🙂 🙂 🙂
Galeria z MISTRZAMI
___________________________________________________________________________________________________
Trwa zacięta walka w finale par mikstowych, a miłą wiadomością są znakomite pozycje polskich par. Justyna Żmuda i Michał Klukowski, zaliczani do grona faworytów, na półmetku zajmują doskonałe drugie miejsce tuż za prowadzącą niemiecko-amerykańską lokomotywą Sabine Auken – Roy Welland (grający w barwach niemieckich). W pierwszej dziesiątce są jeszcze Natalia Sakowska – Piotr Butryn na miejscu 6, a „10” zamyka Cathy Bałdysz – Andrzej Jaszczak. Tuż za nimi jest nasz Jacek „Pepsi” Pszczoła, ale to Amerykaniec. Niestety. Ci, co dokładnie studiują miejsca poszczególnych par niech nie myślą, że na miejscu czwartym ktoś umieścił brzydkie słowo. Tak się po prostu nazywa zawodnik/czka z Chin Ludowych.
Równolegle z finałem rozgrywany jest turniej dla tych co oszczędzili sobie nerwów nie awansując do finału. Turniej jest rozgrywany o puchar Prezydenta EBL. Na wysokim szóstym miejscu plasuje się polska para Iwona Czajka – Leszek Sztyrak.
Michael Gromoeller jeszcze nie przeprosił sympatycznej Migry Zur-Campanile, więc nie gra, a wieść gminna niesie, że nie widziano go też w Toskanii.
______________________________________________________________________________
Po ciężkich bojach w półfinałach poznaliśmy komplet finalistów. Z półfinału A, jak pamiętamy, awansowało 47 par, a z półfinału B – 6, co razem daje 52 pary finałowe. Że co? Że z arytmetyką jestem na bakier? 🙂 🙂 Niekoniecznie, gdyż zapomniałem dodać, że dopuszczono parę 47 z półfinału A (Pierre Zimmermann – ten to ma szczęście), a usunięto 38. A dlaczego? Otóż Michael Gromoeller z Niemiec oskarżył Migry Zur-Campanile z USA (poprzednio pomyłkowo podałem, że chodzi o parę włoską, za co wszystkie pary włoskie i moich czytelników przepraszam) o oszukiwanie, co było wystarczającym powodem do usunięcia jego pary z finału. Zdecydowana reakcja Komisji Mistrzostw powinna być przykładem dla wszystkich organizatorów, sędziów, etc. w imprezach brydżowych na całym świecie. Jeśli jutro Gromoeller publicznie nie przeprosi poszkodowanych zostanie usunięty z całych Mistrzostw.
W finale znalazły się polskie pary:
12. Justyna Żmuda – Michał Klukowski
14. Cathy Bałdysz – Andrzej Jaszczak
36. Natalia Sakowska – Piotr Butryn
37. Justyna Stachowiak-Kluz – Tomasz Winciorek
Cztery szanse medalowe – trzymamy oczywiście kciuki.
Zgadnijcie, jaką historyjkę można opisać patrząc na te dwa zdjęcia poniżej?
Oczywiście zgadliście!!! Tak się prezentowało kilka krzeseł „zmęczonych” tymi nieznośnymi brydżystami, co oznacza, że kilka osób zaliczyło glebę, w tym autor tego wpisu 🙂
________________________________________________________________________________________________
Niestety nie udało się naszej drużynie pokonać amerykańsko-holendersko-szwedzki team Rosenthal, więc musimy zadowolić się brązem. Zwrócono mi uwagę, że wprawdzie w teamie Sakr grało pięcioro Polaków, to jednak tylko czwórka pracowała dla Polski. Niestety Krzysztof Martens od kilku lat jest członkiem teamu Monaco, więc już oficjalnie – mamy 2/3 medalu brązowego.
Lepszy rydz niż nic.
Dla porządku podam, że nasi pogromcy w finale minimalnie ulegli teamowi rosyjskiemu MNEPO. Próby rozszyfrowania nazwy zwycięskiego teamu przez ekspertów językoznawców nie dały rezultatu, a spytać się ponoć nie wypadało.
Eliminacje par mikst
Wystartowały 262 pary mikstowe, które rozegrały w dniu dzisiejszym 52 rozdania w eliminacjach. Wyniki tutaj.
92 pary awansowały do półfinału A. Brawa za drugie miejsce Cathy Bałdysz i Andrzeja Jaszczaka, (a na szczęśliwym ostatnim, awansującym miejscu nasza para Ania Maduzia – Marcin Dobrowolski). Pozostałe pary zagrają w półfinale B. Jutrzejsze (środowe) zmagania będą o finał, przy czym z półfinału A (104 parowego, gdyż należy doliczyć dzisiejszych półfinalistów teamów) awansuje do finału 46 par, a z półfinału B – 6 par. 52-parowy finał zostanie rozegrany w czwartek i piątek. Jak zwykle – kciuki za naszych poproszę
Może nie cały, ale 5/6 🙂
Team SAKR w składzie: May Sakr (USA), Justyna Żmuda, Kasia Dufrat, Krzysztof Martens, Michał Nowosadzki i Michał Klukowski awansował do półfinału, pokonując w ćwierćfinale jednego z faworytów, amerykańsko-holenderski team BERKSMA z rodziną Berkovitz (tata, mama, córka) oraz państwo Aida i Jan Jansma.
Ponieważ nie ma meczu o 3. miejsce, stąd moja radość.
Wyniki ćwierćfinału tutaj
Oczywiście liczymy na więcej, więc od 10:30 poproszę o kciuki. Zdjęcia medalistów jutro, a poniżej wizytówka Toskanii – przepiękna pinia tuż obok miejsca rozgrywek
W turnieju dodatkowym – teamów BAM – wystartowała przesympatyczna drużyna z Olsztyna pod przewodnictwem mojego imiennika Sławka Wrzoska, którego znam mniej więcej od 100 lat. Coachem drużyny był sam Mirek Cichocki. Drużyna nosiła nazwę SEWIL: Lidka i Sławek Wrzoskowie, Ewa i Andrzej Tutaj, Iwona Puczyłowska, Janina Bakuła, Marek Nasiłowski i Wiesiek Podlecki.
__________________________________________________________________________________________
Zakończyły się eliminacje w teamach mikstowych. Pierwsza „16” zagra jutro 1/8 i ćwierćfinały (wszystkie mecze pucharowe 2 x 14 rozdań), a pojutrze półfinały i finał (też 2 x 14). Reszta teamów, oszczędzając nerwy związane z grą pucharową, rozegra przyjemny turniej pocieszenia teamów B-A-M czyli innymi słowy „punkt za rozdanie” – teamy na maksy.
W grze o medale zobaczymy sporo naszych rodaczek i rodaków i będziemy trzymać kciuki. Mecze pucharowe będą transmitowane na BBO, więc przygotujcie się na oglądanie porządnego brydża.
Pogoda nikogo nie zaskoczyła. Wiadomo – Toskania w czerwcu :). Tylko 30°. Rozgrywki odbywają się w olbrzymim namiocie, a jakże z klimatyzacją. Tradycyjnie mistrzostwa Europy rozpoczęły się mikstowymi teamami, których zgromadziło się łącznie 114, w tym 7 polskich. Polskich, tzn. że przynajmniej jeden Polak jest w składzie, gdyż jak zapewne pamiętamy składy teamów mogą totalnie międzynarodowe.
Link do nazw i składów polskich teamów tutaj. Klikasz na nazwę teamów i już wiesz.
Eliminacje będą trwały tylko dwa dni. Łącznie 100 rozdań, ale tylko 16 awansuje do dalszego etapu. Wyniki po pierwszej rundzie tutaj.
Co starsi czytelnicy pamiętają tę znakomitą komedię z 1969 roku, o tym, jak to grupka Amerykanów (bo któż inny wymyśliłby taką podróż) postanowiła w 18 dni zwiedzić stary kontynent, odwiedzając miejsca sentymentalne, czy też ciekawe z innych powodów. Mnie ten film zauroczył rolami drugoplanowymi w wykonaniu takich sław, jak Vittorio de Sica, Anita Ekberg, Joan Collins czy Virna Lisi. Polecam!!!
S otworzył licytację 1BA, a W był łaskaw skontrować.
– Jaka kontra? zapytał N
– Niestety nie pamiętam – odparł uczciwie E – albo jest kontra punktowa 13+ albo układ 5-4 z młodszą piątką i starszą czwórką
Obaj gracze N i S sięgnęli po karty konwencyjne przeciwników (ciężko to sobie wyobrazić w naszych, rodzimych warunkach, aby jakaś para posiadała dwie karty, ale musimy przyjąć takie założenie), po czym N położył przed sobą kartonik 2♠. S zaalertował.
„Zaraz mi przypomną czym gramy” pomyślał W i uśmiechnął się pod wąsem, ale S zgasił mu ten uśmiech tłumaczeniem:
Jeśli kontra jest punktowa, to 2♠ jest naturalne, nieforsujące, jeśli kontra jest układowa, to 2♠ jest transferem na ♣.
Panie sędzio! W nie ustępował, czy takie tłumaczenie jest właściwe? zapytał opisując całe zdarzenie. Sędzia podrapał się po głowie i orzekł……….
Jak sądzisz, jaka powinna być decyzja sędziego?
a) z punktu widzenia „ducha” prawa (to do przemyślenia dla zawodników)
b) z punktu widzenia litery prawa (dla sędziów – który przepis?)
– Przypuszczałbyś, że uda mi się wygrać ten kontrakt? – zapytał zawodnik swojego partnera
– Ależ skąd? W dodatku, nigdy byś nie wygrał, gdybyś zagrał prawidłowo
Tak, tak proszę Państwa, w brydżu już tak jest, że nie zawsze poprawna rozgrywka prowadzi do sukcesu, stąd tyle uroku i radości z gry, w której liczy się przede wszystkim skuteczność.
Zapytanie z pogranicza etyki podesłał Wojtek Lubas z Wrocławia: „Turniej lokalny. Gram 3BA, w stole A D x x, w ręku 10 9 8 x x. Gram 10 z ręki, lewy obrońca (LHO – skrót od left-hand opponent) po dłuższym namyśle kładzie K, biję A, wracam bokiem i gram 9. LHO natychmiast dokłada blotkę. Czy to jest etyczne? Czy mam prawo wyciągać wnioski z tego różnego tempa? Zabiłem D i zrolowałem, bo LHO miał K W x. Czy warto wzywać sędziego? Czy wnioski wyciągam na własne ryzyko?”
Przypadek powyższy i jemu podobne reguluje przepis 74D1 prawa brydżowego:
74D. Zmiany tempa i sposobu działania
1. Jest pożądane, chociaż nie zawsze wymagane, aby gracze utrzymywali stałe tempo i sposób działania. Gracze powinni jednak zachować szczególną ostrożność w sytuacjach, w których zmiana tempa lub sposobu działania mogłaby przynieść korzyść ich stronie. W innych przypadkach niezamierzona zmiana tempa lub sposobu zgłoszenia zapowiedzi albo zagrania karty sama przez się nie stanowi naruszenia przepisów. Wnioski z takiej zmiany może wyciągać tylko przeciwnik i to na własne ryzyko. (wytłuszczenie moje)
W zacytowanym przepisie znajdziesz odpowiedź na pytanie postawione przez Wojtka. Oczywiście na drugie pytanie, gdyż pierwsze jest z natury retorycznych, gdyż – moja rada – zawsze wzywaj sędziego, jeśli uznasz, że mogło nastąpić naruszenie przepisów. Natomiast, czy etycznym było zachowanie obrońcy? Ja nie znalazłem nic zdrożnego w jego namyśle i pośpiechu, a nawet uważam, że przeciwnik z lekka się obnażył, ale to jest temat bardziej dla psychologów brydża.
Rozdanie jest przyczynkiem do nauki rozgrywki pojedynczego koloru.
Jak należy rozgrywać kolor ADxx – 1098xx, jeśli Twoim celem jest wzięcie 4 lew w tym kolorze?
A jak ten kolor należy rozegrać jak chcemy wziąć wszystkie lewy?
4 lewy: odgrywamy asa, po czym gramy do damy, złapiemy wszystkie singlowe figury „z tyłu”, a spadnięcie singlowego króla zaowocuje nawet kompletem lew.
5 lew: impasujemy damą, wygrywamy przy podziale 2-2 (oczywiście pod warunkiem dobrego położeniu króla, ale to jest sine qua non conditio), wygramy również przy podziale 3-1, jeśli odpadnie teraz singlowy walet.