Co starsi czytelnicy pamiętają tę znakomitą komedię z 1969 roku, o tym, jak to grupka Amerykanów (bo któż inny wymyśliłby taką podróż) postanowiła w 18 dni zwiedzić stary kontynent, odwiedzając miejsca sentymentalne, czy też ciekawe z innych powodów. Mnie ten film zauroczył rolami drugoplanowymi w wykonaniu takich sław, jak Vittorio de Sica, Anita Ekberg, Joan Collins czy Virna Lisi. Polecam!!!
S otworzył licytację 1BA, a W był łaskaw skontrować.
– Jaka kontra? zapytał N
– Niestety nie pamiętam – odparł uczciwie E – albo jest kontra punktowa 13+ albo układ 5-4 z młodszą piątką i starszą czwórką
Obaj gracze N i S sięgnęli po karty konwencyjne przeciwników (ciężko to sobie wyobrazić w naszych, rodzimych warunkach, aby jakaś para posiadała dwie karty, ale musimy przyjąć takie założenie), po czym N położył przed sobą kartonik 2♠. S zaalertował.
„Zaraz mi przypomną czym gramy” pomyślał W i uśmiechnął się pod wąsem, ale S zgasił mu ten uśmiech tłumaczeniem:
Jeśli kontra jest punktowa, to 2♠ jest naturalne, nieforsujące, jeśli kontra jest układowa, to 2♠ jest transferem na ♣.
Panie sędzio! W nie ustępował, czy takie tłumaczenie jest właściwe? zapytał opisując całe zdarzenie. Sędzia podrapał się po głowie i orzekł……….
Jak sądzisz, jaka powinna być decyzja sędziego?
a) z punktu widzenia „ducha” prawa (to do przemyślenia dla zawodników)
b) z punktu widzenia litery prawa (dla sędziów – który przepis?)