Rozgrzewka E czyli fałszywy renons (FR)
-
rozd. 5
Rozd. N,
po partii: NS♠ -
♥ -
♦ -
♣ A K♠ D
♥ 9
♦ -
♣ -♠ W
♥ -
♦ -
♣ 6♠ 9
♥ 10
♦ -
♣ -S rozgrywa kontrakt pikowy i gra ♣A ze stołu. W przebija ♠W (FR), a S i W dokładają kiery. W bierze ostatnią lewę na ♠D.
a) S woła sędziego, fałszywy renons w poprzedniej lewie,
b) rozpoczęto grać następne rozdanie, gdy S uświadomił sobie, że w poprzednim rozdaniu popełniono FR. Sędzia!!!
- Ile lew sędzia przyznaje stronie NS:
a) 0 1 2
b) 0 1 2
-
rozd. 7
Rozd. S,
po partii: Obie♠ -
♥ 9
♦ W
♣ -♠ W
♥ W
♦ -
♣ -♠ D
♥ -
♦ -
♣ D♠ -
♥ A
♦ -
♣ WKontrakt BA. W lewie 12. S wychodzi ♥A.
Lewa 12: ♥A ♠W ♥9 ♠D
Lewa 13: ♣W ♥W ♦W ♣D
Zawołany sędzia orzeka liczbę lew dla strony NS: 1 2.
Czy wpływ na decyzję sędziego będzie stanowcza deklaracja E „do trzeciego pika rozgrywający dołożył karo, więc dla mnie sprawa jest prosta”?
-
rozd. 13
Rozd. N,
po partii: Obie♠ 10 9 8 7 4
♥ 8 7
♦ K D W 10 9 5
♣ -♠ -
♥ A K D W 10 4 3 2
♦ 2
♣ K 5 4 2♠ 2
♥ 9 6 5
♦ A 8 7 6 3
♣ D 9 7 3♠ A K D W 6 5 3
♥ -
♦ 4
♣ A W 10 8 6
W N E S
– pas pas 2♣
4♥ pas pas 4♠
5♥ 5♠ 6♥ 7♠
pasy…
W zawistował ♥A. S przebił, przebił w dziadku ♣ i zagrał ♦K.
a) E dołożył ♥5!!! i odkrył swój FR, po tym jak S dołożył do koloru. Sędzia!!
b) E dołożył ♥5!!!, rozgrywający przebił!!! E zauważa swój FR. Sędzia!!! E zmienia ♥5 na ♦3. Teraz rozgrywający zauważa swój FR😊. Sędzia!!!
Plik do wydruku RE1-3
Poniżej wpis Tadzia Olenderka, który zwrócił uwagę, że licytacja jakaś pokręcona. Faktycznie, otwarcie 2♣ (acol) oczywiście zaaplikował zawodnik S. Dzięki Tadziu!!! (mimo, że w orzekaniu poszczególnych przypadków miewamy różne zdanie :))
1a. 62D1 – E musi dołożyć trefla. S może zmienić kiera na pika (choć to nic nie zmienia), jednak W nie może zmienić kiera na pika – nie 62D2, ale 16D2. A więc NS dostaje jedną lewę. Ostatnią lewę biorą WE na Damę atu.
1b. 62D1 – karty zostały schowane (grane jest kolejne rozdanie). NS biorą 0 lew (tak, jak bylo przy stole).
———–
2 62D1 i znów 16D2. Należy tylko ustalić, czy dołożenie przez E trefla jest LA. Walety treflowy i kierowy mogłyby przecież leżeć odwrotnie… Gracz E wykazuje jednak swoją „obecność przy stole”. Ja sprawdziłbym, czy rzeczywiście do trzeciego okrążenia pików S dołożył karo. Jeśli tak, to moim zdaniem nie ma LA dla wyrzucenia Damy trefl. A więc 1 lewa dla NS.
(swoją drogą, szkoda, że nie można przyznawać „lewy dzielonej” – jak przy zapisie i dla NS 1,5 lewy, dla EW 0,5 😉 )
———-
3. Dziwna ta licytacja jakaś… chyba zmęczenie, Sławku 😉
sytuacja a) wygląda na prostą: FR nie został uprawomocniony – nie 63A, więc gracz E musi poprawić swój FR – 62AiB: 5 kier zostaje przygwożdżona, a E może zmienić kartę na prawidłową, w tym na Asa karo. Strona EW wówczas bierze tę lewę i E musi wyjść do lewy następnej w 5 kier – 50D1a
Sytuacja robi się ciekawa w przypadku b…
Ale ja bym to zinterpretował tak:
FR gracza E, normalnie – 62AiB, 5 kier przygwożdżona, dołożona 3 karo, wszak rozgrywający przebił, więc partner ma jeszcze 2 kara. Ale… został popelniony kolejny FR i to przez innego gracza! Czyli, wykraczający – S – może poprawić się i dołożyć 4 karo 62C2. E nie ma już prawa poprawienia swojej karty – jest przed graczem popełniającym FR, więc nie 62C2…
Zgodnie z PB lewę powinien wziąć N na 5 karo. Jednak myślę – czy sędzia może skorzystać z 84D? Chyba tak, na podstawie 12B. Mylę się?
Pozdrawiam – kurs, bardzo ciekawa inicjatywa, nawet dla takiego emeryta, jak ja 🙂
Sławku Drogi,
ja mało światowy jestem, więc takie bandyckie zagrywki jak w przykładzie 3 są mi z gruntu obce… I zawsze uczono mnie, że Prawo Brydżowe służy do przywracania sprawiedliwości po NIEUMYŚLNYCH pomyłkach i przypadkach. Przypadki umyślne kwalifikują się do Komisji Dyscyplinarnej.
Alcatraz cup! No coś podobnego – człek cale życie się uczy…
A w pierwszych dwóch wypadkach to chyba werdykt mamy identyczny, nieprawdaż?
Swoją drogą, nigdy bym nie pomyślał, że w UK tak trudno będzie znaleźć kogoś/miejsce do gry… Niby jest tu klub brydżowy, ale grywają w tak niezwykłych godzinach, że tylko jeden dzień wchodzi w grę. Ale jeszcze nie udało mi się „wstrzelić”.
Pozdrawiam T.
BTW – a w licytacji i tak brakuje jednego pasa – dealera 😉
Tadziu drogi, życie (sędziego brydżowego) nie jest łatwe. Przypadek z Alcatraz Coup miał miejsce w klubie brydżowym, ale nie, nie, nie w naszym kraju. Zgadzam się, że brydż powinien być dla dżentelmenów i w zasadzie jest, a tego rodzaju „wypadki” są odosobnione.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej gry w UK.
Sławek